środa, 24 czerwca 2015
Jak każda roślina,tak i trawa ma swoje wymagania.Lubi określony rodzaj gleby o dużej zawartości substancji organicznej,luźnej,przewiewnej,czego my nie zawsze jesteśmy w stanie spełnić...............ale,ale,taką jaką mamy możemy poprawić,a wszystko po to by trawnik był piękny,gęsty,bez żółtych plam. Na czym będzie to polegało?Na tym,że zwięzłą gliniastą,lub bardzo piaszczysta glebę będziemy systematycznie zmieniać w próchniczną.Będzie to tak częste koszeniu,że będzie można pozostawić pokosy ,miedzy źdźbłami wyrastającej nowej trawy.A czemu to obwarowanie,że często?.Bo wówczas nawet nie widać pokosów ,tak jest ich mało,tak niewiele zdążyło urosnąć.I przekonacie się jak bez kosza szybko tę pracę się wykonuje.A ścięta ,pozostawiona trawka systematycznie zamienia się w substancje organiczną.Mówiąc ..............nieprawidłowo,ale popularnie gnije.No - toż to większego luksusu dla trawnika być nie może.O ! nie może jeszcze być większy.Gdy raz na trzy tygodnie w czasie wegetacji,zatem od wiosny do jesieni,będziemy powodować napowietrzanie.Im głębsze,np 20 cm,tym lepsze.No i bardzo chciał poprawić swój trawnik mój sąsiad Stefan.Zatem kupił sobie widły i niczym Posejdon pracował nimi tak zawzięcie,aż raz pomylił trawnik ze swoja stopą,przed czym przestrzegam pilnych Działkowców.Bo z widłami jak z głęboką wodą ,nie należy zbliżać się "po kielichu",nawet tylko wina.I jak widać, jeżeli "damy,to mamy",trawnikowi więcej pracy to zamienimy go w przepiękny angielski.Na koniec przestrzegam jednak by nie pozostawiać pokosów zbyt długich np ,gdy nie kosiliśmy trzy tygodnie lub po jeszcze dłuższym okresie,bowiem będzie następowało "zaparzanie" szkodzące odrastającej trawie.Kto chce sprawdzić co to zaparzanie ,polecam włożyć rękę do kompostu.To co napisałam dziś o trawniku,to nie wszystko ,o..j nie.Zatem będzie c.d ,jutro.I ciekawe co tez ona jeszcze jutro wymyśli,tak uważają być może moi Czytelnicy.A ona napisze,nie wymyśli ,choć chciałaby być taka mądra by sama wymyślać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz