W MOIM MIEŚCIE.
================
W moim mieście ,jest moja ulica,na niej drzew czereśniowych szereg,
cztery sklepy ,kiosk "Ruchu",przystanek i tuż nieopodal skwerek.
Te drzewa płatkami swych kwiatów,sypia wiosna jak kalendarze kartkami już zerwanymi,
brzemienność swa niosąc w darze.
Owocem dobrym jak wino i słońcem i miodem pachnącym,
zerwanym na letnim spacerze,ot tak po prostu niechcący.
Aż dnia któregoś o świcie,przyszli ludzie z zębami ze stali.
Wyrok śmierci na drzewa przynieśli i natychmiast go wykonali.
Jak niegdyś w boju żołnierze tak ranne drzewa padały
i łzami z owoców ostatnich cichutko na ziemie płakały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz