Oj,słychać jak dojrzewają porzeczki.Najpierw czarne,potem białe ,a następnie czerwone.Choć muszę wyjaśnić,że nie wszystkie czerwone dojrzeją niebawem.Jest taka odmiana,której nazwy nie pamiętam,która dopiero w końcu sierpnia się czerwieni.Jeżeli na kiści czarnej porzeczki są tylko 3,lub 4 jagody,to nie jest to żadna choroba.To taka jej uroda,ale jeżeli na białej,czy czerwonej opadły te jagody z końca kiści o oznacza przeważnie jak mówił pewien znany mi profesor od owoców jagodowych "liznął je mróz".I coś się dzieje z brzoskwiniami ,prawda ?Część zawiązków opada ,co znowu,wyjaśniam, jest prawidłowością - no chyba,że w porównaniu do lat ubiegłych jest ich znacznie więcej.Ale przeważnie o tej porze ma jednak miejsce tzw.opad świętojański wszystkich zawiązków tj. małych,maciupkich owoców jabłek gruszek śliwek itd.Wracając jednak do brzoskwiń ,przyczyną opadania ,może też być kędzierzawość liści brzoskwiń,bo nie zostały opryskane zapobiegawczo,o czym donosiłam we wcześniejszych postach.A też może być brak wody w glebie,bo tegoroczny sezon wegetacyjny generalnie jest ubogi w wodę ,bo nie było śniegu,nie stopniał i nie zmagazynowała się woda powstała z niego i teraz nie ma zjawiska powszechnego każdej wiosny zwanego podsiąkaniem.By to zobrazować napisze tak"nie ma podlewania od spodu" Z tego powodu najbardziej cierpią te drzewa ,które płytko się korzenią PESTKOWE i krzewy ,a z krzewów brak wody najbardziej odczuwają maliny.Co zatem pozostaje? Podlewanie.
===========
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz