środa, 15 lipca 2015

O truskawkach,ale już krótko.Ot,takie wspomnienia z przed bardzo wielu lat,gdy jeździłam na praktyki do Instytutu Sadownictwa ,do Skierniewic.Pierwsze moje koszenie truskawek ,z reszta nie tylko moje odbywało się sierpem.I oczywiście zrobiłam to nieprawidłowo........."no tak....jak miastowa.".....usłyszałam.Jak miastowa ,bo sierp skierowany miałam ,do siebie".W ten sposób pracując ,już dziś wystąp o przydział wózka inwalidzkiego bowiem niebawem obetniesz sobie nogi".No cóż ,na początku zawsze jest trudno.A,potem,?a potem już wiedziałam jak należy trzymać sierp i po co?To narzędzie wyszło z mody.................przynajmniej u miastowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz