wtorek, 22 grudnia 2015

Coś ,po co się sięga po pierwszym kieliszku,winno być małe,na raz do ust.Przygotowałam  zatem  niecocoś takiego dla osób lubiących  ser pleśniowy i oliwki.To mój przysmak i jedno i drugie.A ser uważam,za najsmaczniejszy,Cambozola.Dostępny  w supermarketach.Z miękkiej angielki pokrojonej w  ukośne kawałki wykrawałam kieliszkiem nieco większym,takim od wina kółka.Robiłam to tak,że przyciskając obracałam jak przy wykrawaniu ciasteczek.Kółka winny być mniejsze od obwodu  szklanki.Pewną porcję wrzuciłam na gorące masło i zrumieniłam po jednej i po drugiej stronie.Wystudziłam i posmarowałam serem pleśniowym.Na wierzch położyłam połówki oliwek.Stworzyłam z tego piramidkę.Wyglądało  atrakcyjnie i zagadkowo.Spróbowałam..................ależ to pycha.Zjadłam wszystko ,ale kolacji już tego dnia nie,bo jest to jednak kaloryczne.I tak potem pomyślałam,że także może być elegancką zakąską do winiaku,czy koniaku,podane ot tak ,bez zobowiązań komuś kto "wpadł" złożyć nam życzenia czy to świąteczne,czy noworoczne,czy imieninowe,czy urodzinowe.

Ale pomyślałam też o tych którzy takiej zakąski nie lubią...........................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz