wtorek, 22 grudnia 2015

Witam Was Kochani i ciesze się ,że pomimo prac  przed świątecznych znajdujecie czas by "zajrzeć" do mojego bloga.Wczoraj wieczorem jeszcze próbowałam czym można ,na powitanie,przy "przychodniaczku"poczęstować gości? Bo jak już wiecie jestem niespokojną duszą kuchenną..Sam przychodniaczek to coś na samym początku - na powitanie i na dobre samopoczucie ,a jeszcze przed zaproszeniem do stołu.Właściwie można zrezygnować z zakąski ,bo jest ona na dnie kieliszka ,ale ponieważ to co zrobiłam wczoraj było  i smaczne i atrakcyjne i z pewnością nigdzie nie publikowane,bo wymyślone przeze mnie ,tak samo z resztą jak i przychodniaczek ,proponuję ,może wykorzystać go na stole ,Atrakcyjnie wygląda i wyśmienicie smakuje,a pracy nie tak wiele przy tej "rewelacji".

Ale przed tym:Po skończonej spowiedzi kapelan więzienny,mówi do skazanego za kradzieże kieszonkowca.  -  Gdy wyjdziesz na wolność chciałbym ci pomoc. - Ksiądz nie może mi pomóc.Mój zawód wymaga bardzo dużej wprawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz