czwartek, 24 marca 2016

Posadzić można na kwaśnej glebie żurawinę wielkoowocową.Nie tyle dla pojedzenia jej owoców na   surowo ,co do przetworów.Owoce te posiadają ogromne właściwości lecznicze.Pomijając fakt dużej zawartości witamin maja też zdolność oczyszczania przewodów moczowych z najprzeróżniejszych złogów.Niestety ,uprawa żurawiny ogrodowej nie jest łatwa.Ale tylko na samym początku.bo należy jej stworzyć warunki podobne do dziko rosnącej żurawiny błotnej.Zatem co?Zatem ma ona rosnąć w błocie.Kiedyś poradziłam pewnej osobie,która zrozumiała,że kompostownik,tj jego zawartość wiele traci gdy jest przechowywany w wykopanym dole,bo substancja organiczna nie ma dostępu powietrza i jej rozpad jest spowolniony  i nieprawidłowy.Teraz ma pryzmę kompostową i jak sama nazwa wskazuje,pryzma ,to coś co jest na powierzchni ,nie w dole,a nawet ostatnio przechowuje resztki roślinne w ażurowej skrzyni.Jednak pozostał dół.I co  by tu z nim zrobić?Żartował sobie,że wpuści tam karpie,ale ja poradziłam ,by spód tego dołu wyłożył grubą folią ,na dno nasypał dwa wiadra piasku ,a na wierzch ...............no niestety  [ bo to kosztuje],kilka opakowań kwaśnego torfu,zmieszanego pół na pół z ziemią i tam, posadził żurawinę ogrodową.Tak się zachwycił jej owocami,że jak o żadne inne rośliny dba o te krzewy.I ta dbałość to głównie dostarczanie wody, i by ona zbyt szybko nie wsiąkała ,  stad ta folia na dnie.A kwasowość o! ta dla żurawiny im większa tym lepsza.Ale jak jeść surowe owoce?  toż one mogą posłużyć za napęd do rakiety kosmicznej tak są cierpkie i kwaśne.Rada jest taka.:Ubić tak zwanego kogla-mogla z żółtek i cukru i na koniec dodać,nadal ucierając owoce żurawiny.A kto boi się salmonelli może rozgnieść jakieś ciastka ,najlepiej te z cukru pudru i piany z białek o nazwie bezy i dodać owoce żurawin i to też  jest smaczne,...............nawet bardzo.

Na koniec krzewowego tematu przypominam,że borówka, i żurawina winny mieć miejsce raczej zacienione,odwrotnie jak agrest czy porzeczki.Bo co zapytacie?Bo tamte rosnące dziko mają cień z pobliskiego lasu a cień dla porzeczek i agrestu to fundowanie sobie chorób grzybowych takich jak opadzina liści,czy amerykański mączniak agrestu.Z tej tez przyczyny nie należy tych krzewów podlewać "z góry",natomiast borówka i żurawina tylko "z góry"podlewana być powinna i to bardzo obficie w okresie kwitnienia.I to tak wyglądać powinno................BY PLON BYŁ DUŻY,należy tylko spełnić warunki potrzebne tym krzewom i to cała tajemnica.Zatem stanowisko ,podlewanie ,nawożenie i prześwietlanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz