sobota, 12 marca 2016

Reasumując [mam na myśli to co napisałam wcześniej,rośliny obecne,zatem i drzewa i krzewy mają określone potrzeby .Z pewnością ,nie takie jak ich babki i prababki.Bo ,np,chciało się zmniejszyć korony jabłoni,[ciągle podaje je za przykład] by nie zrywać owoców z drabin strażackich ,bo wcześniejsze odmiany takie były.Sięgały ,czasem 3 piętra.Kto ,by,to chciał,tak wysoko się wspinać.Ale skracając  część nadziemną,automatycznie skróciła się też część podziemna.I teraz korzenie jabłoni sięgają do 3,4 metrów na szerokość i na głębokość,a nie 20,30 metrów.I jak łatwo zauważyć stół ,z którego pobierały pokarm był duży,a teraz? A teraz nad wyraz skąpy.I to tłumaczy ,czemu kiedyś nie stosowano nawożenia ["a tam,mój dziadek niczym nie podsypywał swoich drzew"].Bardzo nie lubię tego "a tam",bo to tak jakbym mówiła nieprawdę,zatem odpowiadam na zarzut........."Twój dziadek nie jeździł wypasioną beemką ,jak ty."I nie wiem który to już raz powtarzam,może przez to jestem nudna,że zawsze jest coś za coś.I już ,by skończyć z tym tematem........JAKIEKOLWIEK PORÓWNANIA DO PRZESZŁOŚCI NIE MAJĄ SENSU.Bo rośliny w tym drzewa i krzewy też się zmieniły i my się zmieniliśmy  ,szkoda tylko,że nie u wszystkich sposób myślenia.I jak na spacerze z moim psem ktoś czytający moje blogi zada pytanie.............."to jakie jabłonie są najlepsze",to nie ręczę za siebie.

A teraz............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz