piątek, 11 marca 2016

Wiosna ,to czas wegetacji różnych roślin.Rozpoczyna się życie ich.I nie ma potrzeby pośpiechu np. z rozsadą roślin ozdobnych.W ramach moich porad proponuję dziś takie które nie sprawiają ,żadnego kłopotu.Można je wysiewać bezpośredni do gleby ,ale to dopiero w maju,a teraz do pojemników,pojemniczków plastikowych,takich jednorazowych.Po trzy nasionka w jeden pojemniczek wypełniony ziemią.Tak będzie najprościej.Nie potrzeba ich potem przesadzać,dopiero wprost na zagonki po połowie maja.Mam,na myśli całą grupę aksamitek,zwanych też często studentami [ to z niemieckiego]Można posiać np,aksamitkę wyniosłą ,która występuje w dwóch kolorach: żółtym i pomarańczowym.Dorasta do 60,70 cm.A jako roślinę obwódkową zupełnie niziutką aksamitkę rozpierzchłą żółto,złoto brązową.Dobrze urośnie na parapecie w pojemnikach i dobrze będzie rosła na działce i przez całe lato kwitła i to kwitła coraz intensywniej.I jest rośliną bardzo mało wymagającą.Dobrze znosi suszę,a i nadmiar wody jej nie przeszkadza.W ogóle nic jej nie przeszkadza,a do tego jeszcze dochodzi fakt,że jest zalecana jako roślina "odstraszająca"szarą pleśń na innych roślinach,ot - choćby na truskawkach.Niech rośnie nieopodal.I jeszcze mam  na koniec taką propozycję.Chcecie przedłużyć lato i przenieść go do domu?.........................to posadźcie  jedną tę niziutką  wyjętą z pojemniczka do większej doniczki i trzymajcie na działce ,do połowy  wkopaną z ta doniczką w ziemię na stanowisku słonecznym.We wrześniu ,lub październiku,po wykopaniu można ją przenieść do domu i ustawić na widnym parapecie.Będzie do grudnia jeszcze obficie kwitła,należy tylko  podlewać ją oszczędnie.Nie mając działki możemy doniczkę,a może i dwie przez całe lato przetrzymać na zewnątrz  ,za oknem lub na balkonie i jesienią przenieść do domu.

Nie- aksamitki nie chorują,mają tylko intensywny zapach,który przypomina kamforę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz