sobota, 28 maja 2016

Temat MSZYCE.
Nie wiem czy sobie przypominacie jak jakiś czas temu pisałam o konieczności przestrzegania terminów siewu.To dla  niektórych grup warzyw ,jest bardzo ważne..............ot - choćby dla groszku,czy bobu i choć fasola to także strączkowe dla  niej akurat nie, bo można ją wysiewać ,aż do połowy lipca.Oczywiście  -  , mam na myśli tylko fasole niską szparagową.A bób - o ten winien być posiany najpóźniej do połowy kwietnia,bo jak mówi przysłowie,że nie posiany do Św .Marka ,nie pójdzie już do garnka.A to czemu-? spytacie być może.A to temu,że niebawem sami będziecie mogli się przekonać ,czemu.Uprawiany prawidłowo,teraz jest już dużą rośliną,aż chciałoby się go  związać,by się nie pokładał.I niebawem,wraz z pojawieniem pierwszych strączków ,same jego wierzchołki,same szczyty mogą zostać pokryte czarnymi jak smoła mszycami.Popatrzcie - toż to aż się prosi by te szczyty,z mszycami ściąć,bo rośliny duże,bo plon zawiązany ...............zawsze w środkowej części  .Bez najmniejszych oporów,bez żalu to czynimy i po sprawie.A gdyby rozumować tak jak moja koleżanka działkowa "posieje później,to będę miała później",bo tak usprawiedliwiała swoje ustawiczne opóźnienie w uprawach.Zawsze ją to zaskakiwało,że już coś trzeba,że należy.Ja usprawiedliwienie przyjmowałam ,bo co tam będę się narażać,przyroda jednak nie.I załóżmy,że ten późniejszy siew spowodował nawet  wykiełkowanie i że rosną biedne skazane na śmierć rośliny,ale jak pojawią się mszyce zabieg ścięcia wierzchołków,będzie się równał ze ścięciem przy ziemi.Zatem, terminy siewu wielu roślin są bardzo ważne,czego moja koleżanka nijak zrozumieć nie mogła i przez wiele lat usiłowała mi udowodnić ,że ma rację ,a jak się  nie udawało ,to udawała,że właśnie potrzebny jest jej ten kawałek zagonka do.................no - nie ważne do czego po likwidacji bobu .Piszę o tym ,nie po raz pierwszy,a to tylko,żeby uczulić Was na ważność terminów siewu.A jak nie chcecie sobie tym głowy zawracać,to zajmijcie się fasolką ,ona nie wymaga pamiętania o terminach siewu.Ale ,tylko trochę szkoda  tych młodych ,delikatnych,własnych ziaren bobu,bo taki młody jest wyśmienity z sosem szczypiorkowym lub czosnkowym.Należy tylko np.przecisnąć 4,5 ząbków czosnku i wymieszać z 1,lub 2  łyżeczkami cukru szklanką śmietany lub gęstego jogurtu i 4 łyżkami majonezu i 1 łyżeczką Maggi i to wymieszać i polać ugotowany bób.Mniam ,mniam.............to pychotka na którą już nie mogę się doczekać.Zamiast czosnku,może być szczypior,ale wraz z młodą cebulką,taki  jest konkretniejszy  w smaku.Znam ,jednak wiele osób,które wolą czosnek i by nie był tak pachnący dodają do  sosu natkę pietruszki drobniutko posiekaną.

Może to czynię na wyrost,ale S M A C Z N E G O.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz