poniedziałek, 23 maja 2016

To już jest Państwu sprawa znana,nie raz o tym pisałam,że miedzy połową maja,a połową czerwca pojawią się jak dwa razy dwa cztery różne mszyce.Różne - bo zasiedlają różne gatunki drzew i krzewów i jest ich tyle ,że aż niewyobrażalnie dużo,choć szkody wyrządzają podobne.Przeważnie, zasiedlają najmłodsze  pędy .Te które maja też najmłodsze i najdelikatniejsze  liście,te młodziutkie ,niejednokrotnie nie wykształcone jeszcze.To im najbardziej smakuje .Prowadzą osiadły tryb życia .
Nie maja potrzeby się ruszać bo jedzenia pod dostatkiem tj słodkiego soku ,zawartego w liściach.Wkłuwają się w  liść i wysysają z niego właśnie te słodkie soki.To ich cały cel życiowy.O - przepraszam,nie tylko.Jeszcze dochodzi składanie jaj.I z tym składaniem to jest tak:20,do 30 jaj na tydzień składa "mszyca samotna",to jest taka którą nie obsługuje mrówka.Na czym ta obsługa polega ?Na" podłączeniu się" pod odbyt mszycy by wyssać  nagromadzony cukier.Bo po co jej ten cukier.? Cukier to produkt energotwórczy,potrzebny owadom prowadzącym intensywny tryb życia,choćby takim jak mrówki."No - tak" zgodził się ze mną sąsiad Stefan.Toż to one ustawicznie gdzieś gnają.A mszyce nie,a mszycom potrzebne jest białko zawarte w wyssanym soku.Filtrowanie i oddzielanie cukru od białka "załatwiają" mrówki powodując,że proces ten jest znacznie przyspieszony.I co z tego zapytacie - być może.Ano - to z tego,że wtedy filtracja jest o wiele szybsza jak zaznaczyłam i  czystego białka więcej.No i co z tego? A to z tego,że wówczas mszyca złoży od 80 do 100 jaj tygodniowo.I to tak wygląda ta przyjaźń mrówkowo - mszycowa.Ale to jeszcze nie koniec złych wiadomości.Z tych jaj wylęgają się tylko i wyłącznie samice i w krótkim czasie po wylęgu składają  jaja i z nich...................... itd,itd.Jest to dość często spotykane w przyrodzie zjawisko dzieworództwa.No to coś by trzeba zrobić z tymi mszycami ,ale też z ich sprzymierzeńcami ,mrówkami.Jednak wcześniej o tym ile to i jakie mszyce bywają ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz