czwartek, 21 lipca 2016

Teraz ,to jest  po zbiorze ostatnich owoców z malin tradycyjnych należy wszystkie wyowocowane pędy wyciąć TUŻ PRZY ZIEMI,PRZY SAMEJ ZIEMI.Bowiem pozostawienie choćby 5, czy 10 cm ich jest  poważnym błędem.Bo co  ?spytacie? .Bo to,że ten kawałeczek jest bogaty w zarodniki grzybów i jak przyjdą jesienno- zimowe szarugi to pędy rosnące ,nie wycięte,bo  przecież maja owocować w następnym sezonie zostaną  zakażone tą chorobą.I na tym ,to polega,to zamieranie,że pędy ,które się napracowały,które przez całe lato rosły,wiosną zamierają,bo taki mały kawałeczek im zaszkodził,że nie wspomnę o karygodnym zostawianiu całych starych,wyowocowanych pędów na zimę wraz ze zdrowymi.Bo wiosną?............bo wiosną klapa,fiasko i co tam jeszcze.
Zatem - posiadacze tradycyjnych malin niech nie czekają tylko wytną już teraz ,po zbiorze owoców natychmiast te pędy.
A co maja robić posiadacze np. Polany,lub Polki?  {wolę tę drugą,bo ma ciemniejsze owoce }?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz