piątek, 19 stycznia 2018

19 stycznia 1945 r.została wyzwolona Łódź.Kiedyś to było wielkie święto,aż do momentu jak ustalono, że po jednej okupacji nastąpiła druga.Wtedy jednak nikt tak nie myślał.Wszak do miasta wkroczyło także Wojsko Polskie,Kto wtedy nie żył,to nie zdaje sobie sprawy jaka to była radość,jaka tęsknota za polskim mundurem.Także świadomość,że w nocy już nikt do drzwi nie załomocze,nie wyrzuci z łóżka i nie sprawdzi,czy przypadkiem pod materacem nie chowa się czegoś co przydałoby się walczącym wojskom niemieckim pod Stalingradem np. ciepłego koca czy nie ma, filcu czy nie ma,a już najlepiej by były tam jakieś skóry zwierzęce.Dla mnie to był czas możliwości wyjścia z domu  na sanki ,na łyżwy ,bo wreszcie można je było wyciągnąć z ukryci.I nie musiałam się już chować do piwnicy,bo właśnie za oknami przechodził żandarm ,a ja byłam blondynką przydatną na tzw,"rasę ".I nikt mi nie odbierze tej radości jaka wówczas mnie i innych opanowała.Dla nas to była wolność.Aby zrozumieć moje pokolenie i to że "jak ono śmiało się cieszyć z  takiej wolności " ,posłużę się powiedzeniem Churchilla ,premiera Anglii : " Gdyby Hitler prowadził wojnę z piekłem ,dałbym poręczenie Lucyperowi."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz