piątek, 19 stycznia 2018

Onegdaj pewna osoba w moim wieku,tj.taka która doświadczyła biedy w lata okupacji odparła tym którzy oburzali się na to jak można było  wkroczenie armii Radzieckiej traktować wyzwoleniem ? "Wy wiecie swoje i my wiemy swoje ."I na tym poprzestańmy.

A co na działkach ?Na działkach panuje, jak na tę porę roku prawidłowość.Pewna część śniegu stopnieje i zostanie zmagazynowana .A komu ta nadmierna wilgotność i w jaki sposób może zaszkodzić.W MINIMALNYM STOPNIU, w bardzo minimalnym wszelkiego rodzaju cebulom ,ale tylko tym które są w glebie bardzo gliniastej,zwięzłej i woda nie ma możliwości szybkiego przedostania się  z gleby do podglebia.Stąd niejednokrotnie radziłam by rośliny cebulowe sadzić na nieco podwyższonym zagonie,Także dotyczy to posadzonych ząbków czosnku.Jest  jednak mało prawdopodobne by w niskiej temperaturze jaka panuje w tej chili na zagonach rozwijały się jakieś choroby grzybowe,bo tylko one mogą wystąpić przy tak nadmiernej wilgotności.Pewnej osobie poradziłam by w rowki w których sadzi czosnek dał na dno potłuczone skorupki jaj.Zdaje to egzamin .Jest swoistym drenażem.Teraz przez całą zimę zbiera skorupy i jego sąsiedzi także.Stosuje je przy sadzeniu tulipanów też.Nie mniej należy stwierdzić,że najbardziej podatny na choroby pochodzenia grzybowego ,to jest te od nadmiernej wilgotności  - jest czosnek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz