sobota, 21 marca 2015

Aronia jest krzewem.Swoim pokrojem bardzo przypominająca leszczynę.Zatem jest ,sporych rozmiarów.Piszę o tym ,by osoby chętne do posiadania Aronii ,przeznaczyły odpowiednich rozmiarów miejsce dal niej.Bardzo lubię pisać o Aronii ,bo jest to krzew łatwy w uprawie.Nie wymaga szczególnych zabiegów agrotechnicznych.Nie jest wymagająca co do gleby.Winna mieć tylko trochę nasłonecznione stanowisko.Owoc Aronii jest  kwaśny i cierpki i jak mówi mój sąsiad z za działkowej miedzy,że  może posłużyć za napęd do rakiety kosmicznej.Ale za to jakże jest zdrowy.Przekonały  się pierwsze o tym ptaki,bo pozostawiony na krzewie nie ma szans na przezimowanie.Konsumują go z ogromnym apatytem.Jego właściwości lecznicze pozostają  też po przetworzeniu.Te właściwości lecznicze są zbliżone do czerwonego wina.I wino i owoc Aronii,utrzymują w dobrej kondycji naczynia krwionośne.Ta informacja jest dobrą informacją ,dla osób ze skłonnościami do żylaków i miażdżycy.Żylaków nie mam,ale miażdżyce.............na pewno ...Zawarte w owocach antocyjany ,zwalczają wolne rodniki identycznie jak czerwone wino.Antocyjany winny być systematycznie wyrzucane z organizmu,by chronić go przed nowotworami.A witamin w owocu...........toż ,to prawie cały alfabet,:A,C,E,PP.Błonnik i pektyny wieńczą dzieło.Owoc Aronii,obojętnie, pod jaką postacią obniża ciśnienie..Japończycy o Aronii mówią tak.........."30 ml.soku 1 raz dziennie bardzo znacznie opóźnia procesy starzenia"Owoce Aronii przetwarza się we wrześniu.Gdy są już dojrzałe.

Mój nie skomplikowany sposób przetworzenia ich i do tego szybki to: 1 kg.owocu Aronii,1 kg jabłek i 1 kg. cukru.Owoce umyć.Jabłka obrać ze skórki,pokroić w kawałki.Dodać cukier i mieszając  jakiś czas ,rozgotować.Gorące nakładać do słoików typu twist,zakręcić.Ustawić do góry dnem na 20 minut.Przechowują się bardzo dobrze ,Nie mają tendencji do psucia ani pleśnienia , bo podobnie jak żurawiny posiadają benzoesan sodu ,środek konserwujący.I po przetworzeniu  dopiero robią się "zjadliwe".Nie są mdłe Można je dodawać do budyniu,kisielu,galaretki,a nawet do ciasta.

1 komentarz:

  1. Mam krzak aronii na działce. Pięknie się rozwinął, zachwyca soczystą zielenią liści. Każdego roku bogato owocuje. Przed kilku laty zrobiliśmy przetwory podobne do tych, na które CiotkaMalinka podała przepis, z tą tylko różnicą, że zamiast jabłek użyliśmy gruszek /konferencja/. Mimo upływu czasu ciąśgle są pyszne.
    smakuj jak świeże...
    Pozdrawiam CiotkęMalinkę

    OdpowiedzUsuń