niedziela, 15 marca 2015

BAJKA O ZŁOTYM ROGU.
=======================o
No to mamy złoty róg,lecz wiatr porwał czapkę z piór.
W róg se może każdy dąć,byle siłę miał go wziąć.
Zatem bierze,głupek cham,czasem z grupą,czasem sam.
Odtrąbiają  hymn zwycięstwa,dumni z siły,oraz z męstwa
i tak dmą przez jakiś czas,aż tym w końcu zmęczą nas.
W rogu magii tylko pół,potrzebna też czapka z piór.
Bo gdy w czapce w róg ten dmiesz,to osiągniesz to co chcesz.
Patrzta, ino jakiś drab,ma tę czapkę - my ją cap.
To ta właśnie czapka nasza,z siwej głowy Króla Stasia.
Nie żydowska,nie niemiecka,ani szwedzka ni radziecka,
nasza czapka mazowiecka.Mazowiecka - nie  krakowska,
to nie ważne,przecie polska.
Wtem wiatr porwał czapkę z piór,w ręce został róg i sznur.
Trzy chochoły przyczłapały i jak norki się obśmiały.
To wy władze chcecie mieć ?Nie wystarczy tylko chcieć.
Głowa taka winna być,by tam czapka mogła tkwić.
I tak wszyscy gadu,gadu a po czapce ani śladu.
Hula teraz gdzieś po lesie,ktoś ją znajdzie i podniesie.
Do  muzeum odda w mieście i niech to zakończy wreszcie,
bój  o władzę jak o byt.Na tym koniec cyt,cyt,cyt.



Tym wierszem wprowadziłam [tak mi się zdaje]Państwa w nastrój jaki stworzył w "Weselu" Wyspiański  i w  te nie ustające polskie fobie pt."Polska dla Polaków".Uchowaj nas od tych fobii Panie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz