niedziela, 31 stycznia 2016
Bardziej"żelaznego"jedzenia szkoda szukać, jak to co podałam przed momentem.Bo jest żelazo w warzywach zielonych [groszek,sałata] i bardzo dużo w wołowinie.A jak to się ma do owoców ?Też można spotkać bardziej lub mniej bogate w żelazo.Przeglądając moje zapiski natrafiłam na AGREST.I co Wy na to ,jaki jest Wasz stosunek do tego owocu?A może jednak warto mieć go na działce?.Może choćby jeden krzew ,pozwalając mu rozłożyć się na wszystkie strony.Taki "jedynak" potrafi mieć wysokość półtora metra i podobnej długości boczne pędy.,To co ? zaczynamy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz