wtorek, 15 marca 2016

Potrzeby i ich zaspokojenie to ogromny sukces w uprawie roślin np.OZDOBNYCH. I choć większość z  nich lubi rosnąć na otwartej przestrzeni,nie pod drzewami,nie pod krzewami to,są  takie, które mogą rosnąć tuż przy pniu drzewa.Pod warunkiem,że będziemy o nich pamiętać   przy nawożeniu .Że weźmiemy to pod uwagę i zamiast jednej garści nawozu,posypiemy półtorej garści.Niejednokrotnie widziałam drzewa owocowe ,rosnące, w prawdzie na trawniku ,ale od niego,od tego trawnika odgrodzone.Rosły w kole z drewnianym,kamiennym,lub plastikowym płotkiem.Nad wyraz urokliwy był drewniany.Przeważnie był to kształt kola o średnicy,2 metrów,a w środku warstwa kory drzewnej,ale zanim ją posypano,posadzono [chyba w lipcu,chyba to jest termin sadzenia] cebulki KROKUSÓW.A te cebulki były wymieszane kolorystycznie:białe fioletowe,żółte.Na tle brązowej kory  o! jakiż to był przepiękny widok wiosną,a właściwie na przedwiośniu bo wtedy kwitną.Wtedy gdy wszystko jest jeszcze szare,a nasze oczy stęsknione są takich widoków.W tym  miejscu,to jest pod drzewem mogą rosnąć krokusy bo wtedy,gdy one potrzebują składniki pokarmowe i wodę, drzewo ich jeszcze nie potrzebuje.I proszę popatrzyć jak to można pięknie pogodzić.A najczęściej ,w różnych publikatorach spotkać można taką informację:"pod drzewami nie  należy nic uprawiać".Co nie oznacza,że jest to całkowita prawda.Oznacz jedynie to,że większości roślin nie należy uprawiać.Są jednak wyjątki i ten wyjątek stanowią krokusy ,ale nie tylko.Także mogą być to sasanki.Jednak z obawy przed tym,by nie zostały przyniesione z lasu,bo to jest karane niechętnie o  nich wspominam. .Generalnie.................takie rośliny,które bardzo wcześnie rozpoczynają wegetację i wcześniej jak drzewa owocowe kwitną,mogą w pobliżu nich rosnąc.Wtedy gdy kwitną , drzewa nie zabierają  im pokarmu i co także jest ważne nie zacieniają,bo jeszcze nie maja liści.To   -    taki przykład na spełnienie warunków.KROKUSY I DRZEWA PONAD TO SIĘ LUBIĄ. A spróbowalibyście posadzić pod drzewami peonie?  To wieczorem widać byłoby lecące iskry ze złości i z drzew i z peoni.Te, z kolei się nienawidzą,co przeważnie kończy się zaprzestanie kwitnienia .Tak potrafią się mścić.Tak,tak.Że rośliny czują, i ze mają swoje sympatie i antypatie ,o to często je nie posądzamy..................prawda?
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz