niedziela, 13 marca 2016

Proszę sobie wyobrazić,że bardzo trudne jest stworzenie  warunków  tej zwykłej najzwyklejszej marchewce,bo ona potrzebuje odpowiedniej gleby i to do głębokości  co najmniej 30,40 cm.Ma być ona bardzo bogata w substancje organiczną ........... Natomiast ,wydawałoby się,że "bardziej skomplikowane w uprawie" psiankowate tj. papryka i pomidory,  o! te to są trudniejsze w uprawie.A wcale nie. Potrzebują tylko obornika,sproszkowanego,dostępnego w handlu bydlęcego obornika.I nie ,proszę nie myśleć,że jakieś nadzwyczaj wielkie jego ilości.Wystarczy bowiem ZAPRAWIENIE NIM DOŁKÓW PRZED SADZENIEM.W ilości około 1 szklanki w każdy dołek,wymieszanej z glebą ,to będzie w zupełności wystarczająca porcja na "dzień dobry".Na czas do momenty pojawienia się pierwszych owoców,na papryce i pomidorach.By dać tym roślinom  to co potrzebne do uzyskania ogromnych plonów ,to  następne nawożenie będzie  ,też doglebowe, ale będzie polegało na tym,że posypana zostanie taka sama porcja obornika tj,po 1 szklance pod każdy krzak.Wysypać należy na powierzchnię i tylko lekko wzruszyć ją ,bu wymieszać z glebą.Reasumując : psiankowate zostały nawiezione dwukrotnie i to jest dla nich ważne i wystarczające ,bez względu na to jaka jest gleba,co dla marchewki akurat nie byłoby wskazane,bo obornik nie zmieni struktury gleby ,a zmieni smak marchwi,będzie ostra ,i mało słodka.A tak wydawałoby się,"A co tam zwykła marchewka",a jednak. I też wydawałoby się że kłopot może sprawić uprawa papryki,czy pomidorów,a tu wprost przeciwnie.Przy uwzględnieniu ,tego,że psiankowate potrzebują dużo światła i tym dwukrotnym nawożeniu EKONOMICZNYM ,BO PUNKTOWYM,wysokość plonu,może Państwa zadziwić.Oczywiście są też wymogi sadzenia pomidorów przy palikach i w odpowiednich terminach o czym będę pisała w maju,bo wtedy należy te ciepłolubne warzywa sadzić.Dziś posłużyłam się tylko  nimi by porównać z innymi warzywami i poinformować,że pewne warunki potrzebne roślinom jesteśmy w stanie spełnić a innych nie.Choć przypominam sobie taki jeden rok jak mój sąsiad Stefan,uparł się,bardzo się uparł i na zagonku przeznaczonym pod siew marchwi wybrał ziemię.Powstał dół,który wypełnił kilkoma workami ziemi,służącej do skrzynek balkonowych i donic.A zrobił to ,by mi udowodnić ,że na naszych działkach z bardzo zwięzłą,gliniastą glebą można wyhodować dorodną marchew.A była dorodna,oj! była.

I jeszcze taki krótki przykład ,bo chciałabym też powspominać jak to onegdaj bywało?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz