wtorek, 9 lutego 2016

"A ty tylko o tym żelazie" ,podsumowała mnie moja przyjaciółka."Ale wiesz co? napisz o szpinaku".No - dobrze niech będzie o szpinaku.Zatem dziś c.d.tematu "Jak w dobrej kondycji wejść w wiosnę."/
Nie ulega wątpliwości,że to warzywo w żelazo jest bardzo bogate,jak żadne  inne .ale,ale też szpinak bogaty jest  w jod i z tej przyczyny winien być jadany przez osoby,ze schorzeniami tarczycy.Także dzieci - winny go jadać. Dzieci z przeznaczeniem na budowę kości,na dobrą morfologię ,na odporność,na to by się od ,byle kichnięcia nie zarazić ,by nie łapać zbyt szybko infekcji.I -  jak z pewnością Państwo zauważyli to wszystko co wymieniłam przyda się także dorosłym.Ale jak go jeść by wyglądał apetycznie ,a spełnił pokładane w nim nadzieje ,by nie stracił właściwości leczniczych.Oczywiście - najlepiej jeść go jak sałatę.Próbowałam,owszem dwie łyżki jakoś "zmęczyłam" ,a potem "dostałam  drętwe zęby" i jeszcze próbowałam jako niewielki dodatek do sałaty,też bogatej w żelazo i witaminy.No....................o s t a t e c z n i e.Jednak nie należy niczego forsować na siłę,bo nie pójdzie to na zdrowie.Ale szpinak na grzankach o ! to jest mniam, mniam.A robię go tak.Teraz jest pod dostatkiem mrożonego szpinaku.Kupuję od razu dwie porcje,bo po rozmrożeniu i WYCIŚNIĘCIU WODY NA SICIE,niewiele go zostaje ,ale do grzanek tak trzeba.Winien być suchy.Potem wrzucam go na rozgrzaną dobrze patelnię na klarowane masło,dodaje nieco gałki muszkatołowej  by nie przypominał w smaku trawy i ze trzy jaja i jak już jaja się  zetną wyciskam przez praskę ze trzy ząbki czosnku,solę do smaku.Natychmiast wyłączam dostęp ciepła bo czosnek i smażenie to jak ogień i woda Nie należy nigdy dopuścić do zrumienienia się czosnku,bo będzie gorzki.I już mam to co położę na grzankach,ale najpierw grzanki z ukośnie krojonej angielki przyrumieniam na patelni na maśle z jednej strony.Potem obracam na drugą i na tej rumianej kładę spora warstwę szpinaku i przykrywam plastrem żółtego sera.Teraz na wolnym ogniu niech tak postoi aż się ser na wierzchu szpinaku rozklei.."Ciociu,to jest pyszne,masz jeszcze"?,zapytały dzieci mojej przyjaciółki.I to Wam Kochani gwarantuje,że to jest pyszne i że może smakować.A przy okazji,to samo zdrowie.Ten przepis podawałam kiedyś już ,z tym,że nie na patelnie ,a na grilla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz