środa, 27 kwietnia 2016

A co z ta leszczyną?.Czy to koniec informacji - nie.Jak wielu roślinom także i jej dokuczają choroby i szkodniki.W większości przypadków, typowe , dla innych  sadowniczych bo np takie jak. mączniaki ,czy pleśnie występujące na krzewach zbyt zagęszczonych, a także mszyce i przędziorki występujące wszędzie tam gdzie jest coś zielonego pod postacią liści czy igieł.Ale jest taki  szkodnik który tylko w leszczynie gustuje.Tylko ona mu smakuje.To taka jeszcze jedna małpa jak go określa mój sąsiad Stefan.A ta małpa zwie się, faktycznie:SŁONKOWIEC ORZECHOWIEC.
Jest to chrząszcz z rodziny ryjkowcowatych  powodujący robaczywienie orzechów.Sam dorosły owad jest nawet ładny.Ma  8 mm.długości,ciało oliwkowo brązowe  z jasnymi plamami i długi ryjek zakrzywiony ku dołowi.Pojawia się w końcu maja i udaje,że go orzechy nie interesują,bo,żeruje na liściach leszczyny.Ale to tylko dla zmyłka  - kumacie? Bo zaraz potem samice składają po jednym jaju robiąc ryjkiem otwór w miękkich  młodych orzechach.Jeden orzech,jedno jajo.Z tego    jaja wylęga się gąsienica ,wyjada wnętrze i przez otwór wydostaje się na zewnątrz  i zagrzebuje w ziemi lub w liściach by przetrwać zimę .A wiosną jako dorosły ryjkowiec niszczy orzechy.Chemicznie należy niszczyć SŁONKOWCA na początku jego żerowania jak udaje głupka i chodzi sobie po liściach.Jest to koniec maja,lub początek czerwca.Po czym, dla pewności oprysk powtórzyć za 10 dni jakimkolwiek preparatem owadobójczym,np.Calipso lub innym.Można też zadziałać zapobiegawczo, w czasie" spadania"  szkodnika by nie dostał  się do ziemi rozkładając folię  pod krzewem  i niech tam leży od końca maja do końca czerwca.Przypominam o obciążeniu jej by nie została porwana przez wiatr.Zainteresujmy się jednak od czasu do czasu co na nie leży.?Czy to co leży to jeszcze żyje? .I dobrze będzie,raz na kilka dni spryskać ją płynem do mycia szyb.W ten sposób ograniczmy występowanie szkodnika pod warunkiem,że sąsiad u którego też rośnie leszczyna zrobi podobnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz