A inna wersja zastąpienia żywopłotu?To np. rząd malin z dostępem z oby stron,"by się sąsiad nie czepiał".Pracy przy malinach mniej jak przy żywopłocie,jednak dobrze by choć trochę miały słońca i światła ,co żywopłotowi też przeszkadza tylko nam się zdaje że nie,że może rosnąć w cieniu.
Albo zdecydować się na uprawę roślin jednorocznych stosując zmianowanie i tak np. w jednym roku posiać słoneczniki,zasłonią sąsiada? zasłonią ,w drugim fasolę tyczkową,też zasłoni ,w trzecim WILCA PURPUROWEGO,też przy tyczkach ,tych od fasoli.A jakże to jest urokliwa roślina i aż szkoda,że tylko jednoroczna.
A wreszcie posadzić tam iglaki,także pamiętając by zostawić dojście od strony sąsiada i przy sadzeniu mieć wyobraźnię,jak będą wyglądały z kilka lat,że się rozrosną.Przy okazji mamy taki pożytek z iglaków ,że odpoczywając w ich bliskości "zdrowiejemy od środka ",bo olejki eteryczne wydzielane przez nie to wyśmienitą inhalacja ,to samo zdrowie dla płuc - no jednak nie radzę by były to Tuje,tj. Żywotniki ,bo one nie lubią dawać,one lubią brać.Nieprzekonanych w tym miejscu nie przekonam bo by zbyt długo to trwało.Napiszę tylko to:Nasi przodkowie sadzili je na cmentarzach ,nie w ogrodach i jeszcze to:Czemu nazywa się Żywotnik.?Jednak nie oznacza to jakiejś mojej niechęci do tej rośliny,absolutnie,może rosnąć na działce,nie zalecam tylko odpoczywania w jej towarzystwie.A zresztą, wszystko na świecie ma swoje miejsce,czyż nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz