Ponad 100 lat temu pewna pani napisała jak można podać szczupaka.
O ! gdzie te czasy jak ja łapałam szczupaki i klenie i okonie i brzany i świnki.Te ostatnie to tylko w Policy i na "ciasto".Dziś nie odważyłabym się i z pewnością po złapaniu wpuściłabym do wody bo tak zmienił mi się charakter.Widocznie przychodzi to na człowieka wiekiem.ale wracając do,przepisu proponuję zamiast szczupaka przyrządzić jakikolwiek filet rybny.To mi nie przeszkadza ,bo filet nie ma oczu.Zatem chyba też spróbuję, w myśl hasła...........JEDZMY WIĘCEJ RYB.
SZCZUPAK PO WĘGIERSKU.
=========================
Po sprawieniu,rybę pokroić na dzwonka posolić i włożyć w rondel,na zeszklona na biało na maśle dużą ilością cebuli.Podlać szklanka białego wina ,posypać łyżeczka ostrej papryki i dusić pół godziny na wolnym ogniu pod przykryciem ,dolewają jeszcze odrobinę wina,lub kilka łyżek rosołu.Na ostatku wlać perę łyżek kwaśnej śmietany i ewentualnie skropić jeszcze Maggi.
Podaje się z ryżem na sypko ,lub ziemniakami pure .
S m a c z n e g o !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz