czwartek, 28 lipca 2016

Proponuję o MIECZYKACH  zwanych z łacińskiego GLADIOLUS ,co w dosłownym znaczeniu  jest:gladius - miecz.Jaki tam miecz.To było coś bardziej zbliżonego do dłuższego noża.Nosili go gladiatorzy [stąd nazwa] a jego długość miała  być taka  by sięgnąć nim do serca przeciwnika,ale o dziwo,częściej  sięgano do wątroby. No- jednak dość o tych  niedobrych morderczych czasach gladiatorskich.W każdym razie  długość  liści mieczyków ,to długość owego ,niby miecza.
Teraz kwitną późniejsze odmiany   ,bo wcześniejsze już przekwitły.I co dalej?
Ano - dalej należy w dwa tygodnie po kwitnieniu [ lepiej wcześniej jak  później ] bulwy wykopać. 
Tak wcześnie  ? zapytają być może niektórzy z Państwa.A - właśnie tak, bo pozostawienie ich w glebie spowoduje możliwość pojawienia się chorób grzybowych.Po obcięciu liści,bulwy układa się w ażurowej skrzynce celem wysuszenia w temp,nawet dwudziestu paru stopni.Im krócej trwa czas ich suszenia tym będą zdrowsze.Gdy już będą suche,absolutnie suche należy je oczyścić odrywając od cebul matecznych,co po wysuszeniu jest bardzo łatwe.No - dobrze.Już są suche i oczyszczone.To co teraz?.Teraz jeszcze je trzymamy je w czystej skrzynce kilaka dni w temp.pokojowej po czym   przenosimy je do chłodnej ,ciemnej piwnicy,lub garażu.Jednak należy pamiętać o  tym by ich  nie zniszczył mróz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz