niedziela, 5 kwietnia 2015

Choroby i szkodniki, tak jak inne rośliny,mogą "dopaść" też i ozdobne cebulowe.I aby nie było tak łatwo,mogą być to choroby grzybowe,bakteryjne i wirusowe.I te ostatnie nie do wyleczenia i często też nie do zauważenia przynajmniej na początku .Dla przykładu :spotkałam kiedyś osobę niosącą tulipany z własnej działki i widzę,że są zawirusowane.Łatwo u tulipanów to stwierdzić ,albowiem są to kolorowe smugi na płatkach kwiatów.Gdy usiłowałam wyjaśnić jakie to jest groźne dla pozostałych cebul ,będących na zagonku,argumenty moje nie trafiały,bo rzekomo to taka odmiana i jaka piękna "prawda" ,usiłowała przekonać mnie ta osoba."Ja je takie kupiłam",twierdziła.Ale owszem ,w to to nawet wierzę,ale ten zakup był pechowy.Za dwa ,trzy lata i te zakupione i inne zginą.Obronią się tylko żółte,bowiem one są na tego wirusa odporne.Jak poznać zawirusowane?Bardzo prosto.Jeżeli smugi i przebarwienia na płatkach tulipanów  są symetryczne,to jest to cecha odmianowa ,jeżeli niesymetryczne ,to wirusy.A na wirusy jest tylko jedno lekarstwo LIKWIDACJA CHORYCH CEBUL już w momencie zauważenia.Należy je wykopać,ostrożnie i z  częścią ziemi wynieść z działki.I na nowym miejscu posadzić nowe z kwalifikowanej szkółki.I nigdy nie obcinać nożem kwiatów ,zdrowych i zawirusowanych,by nie przenieść choroby.Z chorobami grzybowymi,czy bakteryjnymi sprawa nie wygląda tak tragicznie.Są łatwiejsze do zauważenia i łatwiejsze  do zwalczenia i w ogóle mogą się nigdy nie pojawić ,jeżeli zagon jest usytuowany w miejscu dobrze nasłonecznionym i nieco PODWYŻSZONY,przez dołożenie warstwy dobrej gleby.Powinien w stosunku do innych zagonów zdecydowanie górować.To jest duży luksus,ale jakże cebulowe to lubią,jak pięknie rosną i nigdy nie "stoi tam woda" ,a to ważne.I po sprawie .Tam chorób nie będzie...........no, z zastrzeżeniem,przywleczonych z nowymi cebulami wirusowych.

 Jeszcze szkodniki,ale o nich jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz