niedziela, 17 stycznia 2016

Skończyło się wyjazdowe posiedzenie  PIS w Jachrance.I co ja się dowiaduję ,że ten Hotel ma ileś gwiazdek.A ja pamiętam lata 80 ,te jak uczestniczyłam na polecenie jednostki nadrzędnej w Warszawie w naradach.I też przez wiele lat były one w styczniu i to właśnie w Jachrance.W pokojach było nawet ciepło ,ale na stołówce ...........lodownia.Na śniadanie podawano jak w przedszkolu zupę mleczną,która natychmiast robiła się zimna.Nieco cieplej ,ale taż nie luksusowo było na sali konferencyjnej,zatem nikt się nie spieszył na narady.Byli przedstawiciele ze wszystkich województw  i to przeważnie mężczyźni.Kobiety były trzy,z Opola,Olsztyna,no - i z Lodzi ja.Przeważnie przychodziłyśmy jako ostatnie,bo do czego się śpieszyć?Ale raz to już przesadziłam, i Szef mój powitał mnie"O proszę Łódź jak zwykle musi mieć eleganckie wejście".Zatem jak zbliżał się styczeń to zaklinałam"byle nie Jachranka."Ale przyszło mi tam jeszcze być wiele razy.A teraz? teraz okazuje się ,że to luksusowy  Hotel .

To tyle wspominek,dziś o gruszach ,ale przed tym .....deser gruszkowo -jabłkowy dla dzieci,a i dorośli typu łasuchy go lubią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz